Na pocz?tku Ba?tyk bezczelnie plu? nam w g?b?. Jeszcze nigdy tak mozolnie nie ora?em Ba?tyku. Zas?yszane opowie?ci starych ?eglarzy, ?e do Kilonii szli 9 dni - wy?miewa?em. Tymczasem... zaj??o nam to w tym roku osiem d�b z postojem w Ronne na Bornholmie po p?kni?ciu fa?�w.

By?am na nim po raz pierwszy. Na miejsce dop?yn?li?my oko?o godziny 14.30 w sobot?. Cumuj?cych przy nabrze?u jacht�w by?o niewiele. Ka?dy z uczestnik�w w swoim sprawdzonym gronie popija? piwko, konsumowa? jedzonko. Pierwsze wra?enie - ale nudno!

Moje drugie w ?yciu regaty. Brzmi nie?le. Pomy?la?by kto?, ?e ze mnie wielki ?eglarz ... Sobota rano - wielkie przygotowania, m?? na nogach od 7.00. Wszyscy zmobilizowani, przyjaciel Olek - obudzony na czas, podczas rozmowy telefonicznej wci?ga kanapki. Powieki mam ci??kie oj - bardzo, chce sie spa?, ale widz?c ogromne zaanga?owanie Tomka (m�j m??) nie mam sumienia wykr?ci? si? od uczestnictwa w regatach (zreszt? wczoraj obieca?am mu, ?e si? nie rozmy?le) a czeg�? si? nie robi dla mi?o?ci...