Stawianie ?agli na jachcie podobne jest bardziej ni? na innych statkach do rozwijania skrzyde? u ptaka; lekko??, z jak? jacht si? porusza, stanowi rozkosz dla oczu. Joseph Conrad "Zwierciad?o morza"
Trzy stolice i okolice - ba?tycki rejs Oriona, 2017 rok
Mwi? o mnie: jezioro polodowcowe, troch? niedosolone. A przecie? mam wyspy: Gotland, Oland ca?kiem spore, a najwi?ksza g??bia Landsort to ponad 400m! A jakie ?adne mam zatoki: Meklemburska na zachodzie, Botnicka na p?nocy, Fi?ska i Ryska na po?udniowym wschodzie. A na po?udniu mniejsza, ale najmilsza zatoka Gda?ska.
A na niej c? to za wytworny jacht! Pi?kno i elegancja - mucha nie siada! Motyl? Bardzo prosz?! Na dziobie wygrzewa si? pa? krlowej, w kolorze mahoniu Bo to s/y Orion. W kokpicie rozsiedli si? przyjaciele Oriona, przyszli odda? cumy przy wyp?yni?ciu w ba?tycki rejs: TRZY STOLICE I OKOLICE. Mi?o pogaw?dzi? przy kawie, dro?d?wce, ale Kapitan podrywa za?og?: jacht sklarowany Ruszamy!
Gdynia Poniedzia?ek 24 lipca
1300 odej?cie od kei, ?adnie wieje, grot w gr? i Kurs na Liepaj?! Przy wyp?yni?ciu - s?oneczko i lekka bryza, trudno oderwa? si? od l?du; ostatnie rozmowy telefoniczne z bliskimi, za Helem ju? tylko szum wiatru, trzepot ?agli i jachtowe porz?dki. Lekko nie b?dzie, bo wieje dok?adnie w mord?, ale wieje! Wachtowy rytm wyznacza czas pracy i odpoczynku. Po zej?ciu pod pok?ad bynajmniej morski zapach - tu nie zmarnuje si? ?wie?o zasztauowanego pieczywa - za?oga w pe?ni zas?u?y?a na posi?ek. Nied?ugo strac? apetyty Wiatr konsekwentnie przeciwny i s?aby, nadchodzi pierwszy rejsowy wieczr i noc Kolejne mile odk?adane na mapie, powoli Orion zmierza na p?nocny-wschd. Niestety w nocy z poniedzia?ku na wtorek nast?puje zatrzymanie jachtu przez stra? przybrze?n? Rosji. Powd wej?cie na wody terytorialne. Spisanie protoko?u trwa ponad dwie godziny. Wreszcie o 0330 mo?na p?yn?? dalej. Wiatr si? wzmaga, kierunek utrzymuje. Grot na dwch refach i kliwer z trudem utrzymuj? pr?dko?? marszow?, gorzej z kursem; du?y dryf raczej odsuwa od ?otewskiego brzegu. Na dodatek p?k?o ucho na sztagowniku lewego forsztagu - wymiana na szekl? na rozbujanym dziobie zalewanym falami nie by?a ?atwym zadaniem, ale sztag i maszt zosta? zabezpieczony. W sam? por?, bo pod wieczr rozwia?o si? do sidemki, noc i kolejny dzie? nie przynios?y po??danej zmiany kierunku wiatru. Halsuj?c jacht przybli?a? si? do wyspy Gotlandii. W tych warunkach zapad?a decyzja, by zawin?? do Visby i planowan? tras? pokona? zgodnie z kierunkiem wskazwek zegara: najpierw skandynawskie, a potem ?otewskie porty. Poprawi?a si? pogoda i nastroje za?ogi.
Czwartek rano 27 lipca Visby
Mo?na zrzuci? "karego", grota; komenda: cumy i odbijacze na pok?ad w czwartek na ranem Orion wp?ywa do Visby! Tradycyjne powitanie nowego portu kufelek zimnego piwa w kokpicie, obowi?zkowo ?yk dla Neptuna w podzi?ce za pomy?lny przelot i co tu robi? w stolicy Gotlandii? Zadbana i zagospodarowana marina, dobrze znana za?odze Typowa, ma?omiasteczkowa zabudowa niegdysiejszej metropolii i g?wne atrakcje turystyczne: ruiny murw obronnych, ko?cio?w przypominaj? o pradawnej ?wietno?ci. Nawet woda w studni wysch?a. Postj nie b?dzie d?ugi warto wzi?? przyk?ad z s/y Zawisza Czarny, ktry szybko opu?ci? g?o?n? marin?. W pi?tek rano wreszcie mo?na odpocz?? od ha?a?liwej muzyki - na cumuj?cych motorwkach bawi?a si? szwedzka m?odzie?.
28 lipca rano Visby
zostaje ze ruf?, p?yniemy w towarzystwie jachtu okazja do "regat". ?adny baksztag sprzyja ?egludze wzd?u? zachodniego brzegu Gotlandii. Mimo s?abn?cego wiatru jeszcze tego samego dnia latarnia Landsort na trawersie oznacza wej?cie w szkiery, kurs: Nyneshamn, a w sobot? 02.20...
sobota 29 lipca Nyneshamn
...mo?na odnotowa?: cumowanie w Nyneshamn. Marina obszerna, z praktycznym wyposa?eniem, ?eglarze nie mog? narzeka?. A co mo?na zobaczy? na l?dzie? Bardziej ni? nowoczesne budynki, przyci?ga wzrok po?o?ony na skalistym wzgrzu ko?ci?. Niestety zamkni?ty, trudy wspinaczki wynagradza widok na wej?cie do portu jachtowego. Po drugiej stronie ko?cio?a dowd ??czno?ci ze sta?ym l?dem linia kolejowa, w sobotnie popo?udnie niewielu spacerowiczw na placu i g?wnym deptaku z placem zabaw i "dzie?em sztuki", a przed siedzib? w?adz miasta zbawcze ?aweczki. Chwila odpoczynku na koncert karaoke (szwedzkie piosenki biesiadne?) raczej nie zostaniemy. W miasteczku obok blokw tradycyjne budownictwo jednorodzinne. W przydomowych ogrdkach oprcz malin, porzeczek i kwiatw mo?na trafi? na motoryzacyjne cacka. Toyota, mercedes, i zabytkowy okaz dodge. Historyczne s? te? instrumenty nawigacyjne na sklepowych wystawach, o ?eglarskich tradycjach miasta przypominaj? modele jachtw. Ciekawsze ni? miniatury s? prawdziwe jednostki w marinie. Mo?na by?o odpocz??, i czas ruszy? w drog?. Wczesnym rankiem w niedziel? 30 lipca - ostatnie uj?cia Nyneshmn marina, i ko?ci?, i niewiele wi?cej. Kurs na Sztokholm fordewindowy, wiatr s?abnie, wi?c genua odpocznie, genaker jest nie tylko fotogeniczny, ale ?adnie ci?gnie. A co robi za?oga, gdy jacht p?ynie na rwnej st?pce? Oddajmy g?os Stasiowi. Preparowanie "podmasztwki" czyli napoju rozgrzewaj?cego na bazie ??tek, cukru i spirytusu to orionowska tradycja. Pogoda sprzyja lawirowaniu mi?dzy wyspami, powoli zmierzamy do najw??szego przesmyku Saltsjobaden. To raczej rzeczka ni? morski szlak - miejscami robi si? naprawd? ciasno. A mijane jednostki to nie tylko jachty ale te? ma?e statki turystyczne. Z?o?liwy fordziak, trzeba zrzuci? grota dobrze, ?e jest silnik a nie jak w ubieg?ym stuleciu wios?owanie, albo przeci?ganie "na bur?aka" te czasy pami?ta kpt. Ku?nierz - w latach 60-tych Orion nie by? wyposa?ony w mechaniczny nap?d Pogoda sprzyja. Trasa dok?adnie oznaczona, dobra widoczno??, kolejny zakr?t i podziwiamy szwedzkie wille, coraz wi?cej zabudowa? na brzegach to znak, ?e do stolica Szwecji blisko. Jeszcze most, ju? pracuj? ?agle i wreszcie marina przy muzeum Vasa. Kolejny dobrze znany Orionowi zak?tek Ba?tyku.
30 lipca Niedziela 1630 Sztokholm
W niedziel? 30 lipca popo?udniowe (1630) cumowanie w marinie Wasahamnen na wyspie Djurgaarden. Postj kilkudniowy - w Sztokholmie warto zatrzyma? si? d?u?ej. Co mo?na zrobi? po zacumowaniu? Pobra? wod?, wykona? kilka telefonw i pora rozprostowa? nogi. W okolicy jest sporo atrakcji. Mo?e zabytkowy cyrk? Albo weso?e miasteczko? Nie, bujania i podrzutw by?o do?? na morzu. Ciekawsze s? doki w jednym z nich odbudowano zatopionego Vas? pechowy wrak po renowacji zarabia przyci?gaj?c do muzeum t?umy turystw. Godne podziwu s?, umieszczone w mniejszym hangarze, historyczne jednostki, ktre nie zaton??y zaraz przy wodowaniu krlewskie ?odzie przydawa?y si? w komunikacji mi?dzy wyspami i w szkierach. Niedzisiejsze zdobnictwo i nap?d wios?owy, a dla kogo?, kto nie lubi plusku wiose? i t?oku - jednoosobowy katamaran. Szkoda, ?e zaniedbany w przeciwie?stwie do b?yszcz?cych motorwek. Przyda?yby si? takie lakiery na burtach ORIONA Mnstwo atrakcji na Djurgaarden - w dawnym forcie. W XXI wieku nad wysp? gruje muzeum skandynawskie, jest te? muzeum biologiczne, skansen, mo?na wypocz?? w parku lub przytulnej kafejce na l?dzie albo na wodzie. Za mostem ??cz?cym wysp? ze sta?ym l?dem miejska zwarta zabudowa; wzd?u? bulwaru XVIII-wieczne kamienice. Zadbane nie tylko fasady, ale Jak tu ?y? w takiej "studni"? Dobrze, ?e s? przestrzenie nad wod? i pogoda sprzyjaj?ca spacerom. Na ko?cu bulwaru gmach opery, kolejne mosty i wyspy z gmachem parlamentu i zamek krlewski. Z zamkowych okien widok na stolic? Szwecji i Muzeum Sztuki. O znawstwie rze?by, architektury, malarstwa w?rd w?adcw Szwecji ?wiadczy wystrj zamkowych kru?gankw, kaplicy, dziedzi?ca. Na ko?cu dziedzi?ca panuje ars militare. O kunszcie Szwedw przekonali si? Polacy w czasie potopu. Zgromadzone w zamkowych podziemiach militaria pami?taj? czasy rycerzy zakutych w zbroje, a karoce krlewskie - wyboiste drogi gdy zasypane ?niegiem by?y (te karoce) zast?powane saniami. Na szcz??cie mamy lato, pora opu?ci? muzeum. Jeszcze rzut oka na zamkowe otoczenie i kurs na Djurgaarden i marin?. Trzeba halsowa? l?dem przej?? kolejne mosty i wyj?tkowo d?ugi bulwar. Wzd?u? niego cumuj? liczne drewniane jednostki, ale to jeszcze nie ORION. Wreszcie jest marina i na ko?cu najdalszego pomostu Po obiadokolacji pod pok?adem Oriona degustacja podmasztwki, cisz? wieczorn? przerywaj? okrzyki dobiegaj?ce z karuzeli w pobliskim weso?ym miasteczku. I zas?u?ony odpoczynek przed nast?pnym dniem. Kolejny dzie? pobytu w Sztokholmie - okolice zamku krlewskiego, ciasne uliczki na Gamle Stad prowadz? na plac z pomnikiem Alfreda Nobla. Sporo turystw, ruch w sklepach z pami?tkami. Z Chin. W zabytkowych szwedzkich autentykach ko?cio?ach - cisza, mo?na i jest co fotografowa?. Rigkyrke z ?elazn? a?urow? wie??. W Johanes Kyrke polski akcent: polska flaga i obraz Matki Bo?ej Cz?stochowskiej, Ciekawych obiektw architektury jest wiele, spichlerze, kamienice, forty, detale. M?odsze obiekty s? bardziej praktycznie wyposa?one typowe w Skandynawii markizy chroni?ce przed pal?cym s?o?cem. Sztokholm to miasto nowoczesne (funkcjonuje metro) i ci?gle si? rozbudowuje kolejne obiekty ciasno wype?niaj? zbocza grzystych wysepek. Pozostaje przestrze? pomi?dzy wyspami, wody jeszcze nie zabetonowano. Tu wp?ywaj? ogromne promy turystyczne i skromne jednostki. Pora wraca? do mariny, na Oriona. Ktry to? Ten z polsk? bander?. Zostawiamy zgie?k, kurz, miejskie ha?asy. I w drog?!
?roda 1100 wyj?cie ze Sztokholmu
Slaby wiatr, wi?c pocz?tkowo pracuje diesel grot na przej?ciu p?nocnym do Sztokholmu. Potem baksztag i czujny fordewind, przy twierdzy Vaxholm uwaga na promy, i dalej, na pe?ne morze. Mijamy charakterystyczne wysepki wybrze?a szkierowego oszpecone przez kormorany. Byle dalej na otwarte wody w stron? Morza Alandzkiego. Wreszcie odrywamy si? od szwedzkiej ziemi i nad ranem pi?kna jazda na fali pod Marhaellan. Takiej frajdy pasa?erowie wycieczkowcw nie zaznaj?, ale sposoby zwiedzania Ba?tyku s? r?ne. Wielokrotnie jeszcze spotkamy si? z ogromnymi "szafami".
3 sierpnia czwartek rano Alandy
Mariehamn stolica Alandw autonomiczne terytorium pod patronatem Finlandii. Za?o?one w 1861 roku, nazwa od imienia ?ony cara Marii. Rejon strategicznie wa?ny dla Szwecji i Rosji. Z bada? historycznych wynika, ?e to jeden z najstarszych terenw osadniczych i kolebka marynarskiego rzemios?a w Finlandii. W znajomej marinie nie ma t?oku, w s?siedztwie zakotwiczy? Pommern dawny frachtowiec, dwukrotny zwyci?zca regat z Australii do Anglii (1930, 1937) obecnie obiekt muzealny. Marynistyczne akcenty przed skromnym muzeum - na trawniku marynarz na cokole dzier?y ko?o sterowe, alejki przed marin?, dalej dobrze zaprojektowana mieszkaniowa dzielnica, w pobli?u ko?ci?ek, do pasa?u handlowego coraz bli?ej. Mi?dzy nielicznymi mieszka?cami na cokole gubernator, a na skwerze ?aweczka, z widokiem na statu? carycy Marii Aleksandrowny. W Ostrahamen tradycyjny ?aglowiec sklarowany do wyj?cia. Mi?o?nikw klasyki ?eglarskiej jest tu wi?cej kwarta? tradycji marynarskich czyli Sjokvarteret. Na jednym z jachtowych gara?y autentyczny zamek "cyfrowy". W osadzie szkutniczej powstaj? kolejne jednostki akwen do ?eglowania idealny, ale wi?cej jest motorowodniakw. Amatorw warkotu silnika jako dodatku do wiatru we w?osach jest wi?cej
4 sierpnia pi?tek 6 rano Wyj?cie z Alandw
Przy wyp?yni?ciu z Marienhamn trzeba si? wspomaga? silnikiem. Marheallan mijamy ostro pod wiatr i w strugach deszczu. Na pe?nym morzu wypogadza si?, zmiana kierunku jazdy w gr? pod fi?ski brzeg, czyli ?adny baksztag. Przej?cie mi?dzy Alandami i Finlandi? - wieje ponad 20 kn, jedziemy 7 knotw. Ciekawa nawigacyjnie trasa wzmo?ona uwaga w ?egludze mi?dzy wyspami, po nabie?nikach wa?ne, ?e pogoda sprzyja (dobra widoczno??, ma?e zafalowanie). Fi?skie jednostki du?e (znane z g?wek portu gdy?skiego Finnlines) i ma?e, z fi?sk? bander?. Finlandia coraz bli?ej.
5 sierpnia sobota Turku
Po sympatycznej ?egludze w szkierach - wjazd w uj?cie rzeki Aurajoki w ?rodku nocy o 0220. Wjazd po bojach do Turku w uj?cie rzeki Aurajoki, mieszcz? si? ca?kiem du?e statki. Szwedzkie Abo czy fi?skie Turku? Na lewobrze?nych wzgrzach powstaj? kolejne apartamentowce, wzd?u? prawego brzegu marina, w ktrej cumuje ORION. Jacht sklarowany, mo?na zacz?? zwiedzanie miasta, kapitan na czele! Obok nowoczesnych klasyczne jednostki. W historycznym Turku przesz?o?? cz?sto miesza si? z tera?niejszo?ci?. Przed muzeum morskim odpoczywa na zas?u?onej emeryturze Suomen JOUTSEN - stalowy ?aglowiec z 1902 roku - jako eksponat muzealny. Atmosfer? miasta tajemniczego, bajkowego podkre?laj? niezwyk?e obiekty: z rzeki wystrzela tryskaj?c wod? kamienno-stalowy ogon wieloryba, ?uski morskiego potwora po?yskuj? na trawniku, a co robi ta gigantyczna stokrotka przed muzeum morskim? W ba?niowej krainie musi by? zamek ?redniowieczny, najwi?kszy w Finlandii. Twierdz? wzniesion? w 1280 wielokrotnie rozbudowywano dla potrzeb kolejnych ksi???t i gubernatorw. W tych murach odbywa?o si? wesele fi?skiego ksi?cia Jana i Katarzyny Jagiellonki ich syn jako Zygmunt Waza szcz??liwie panowa? w Krakowie. Podobie?stw do Krakowa jest wi?cej tu powsta? pierwszy w Finlandii uniwersytet, a po przeniesieniu stolicy do Helsinek miasto straci?o na politycznym, ale nie kulturalnym znaczeniu. Analogicznie dzia?o si? w Krakowie po przeniesieniu stolicy do Warszawy. Grube mury okalaj? pomieszczenia: skromne dla s?u?by i bogato wyposa?one komnaty godne krlewskich mo?ci. Poddani mieszkaj? skromniej w domkach. Charakterystyczne fi?skie obicia skutecznie zabezpieczaj? przed ch?odem zimowym. Przestrzeni tu sporo, wi?c ulice szerokie, na wzniesieniu lutera?ski neogotycki ko?ci?. Z marynistycznym akcentem. Ko?ci? na polodowcowym g?azie otoczony jest niewielkim parkiem z ?aweczkami. Mi?o odpocz??, ale wypada zwiedzi? najwa?niejsz? ?wi?tyni? fi?skiego ko?cio?a lutera?skiego. Ukryty za drzewami obiekt, ktrego najstarsza cz??? pochodzi z XIII wieku powi?kszano o kaplice. Mimo kilku po?arw zachowa?y si? grobowce im. Krlowej Szwecji Katarzyny Mansdottet i malowid?a. Nekropolia przypominaj?ca wawelsk?. Znawcw architektury przyci?gaj? szczeg?y konstrukcyjne, detale zdobnicze. Z dziedzi?ca przed katedr? mo?na podziwia? ogromn? wie?? i zakole Aurajoki, leniwie tocz?cej swe wody przez stulecia. Rzeka spi?ta mostami, ktre skutecznie broni? doj?cia du?ym statkom w g??b l?du, ale pozwalaj? na komunikacj? mi?dzy brzegami szwedzkim Abo i fi?skim Turku. Bez problemu kr??? motorwki i kursuj?cy w pobli?u mariny prom fori. Podr? trwa 90sekund. Na przycumowanych stateczkach z powodzeniem funkcjonuj? kafejki, kusz? spaceruj?cych wzd?u? bulwarw. Na wodzie kaczko-g?si olbrzymy Bulwary to miejsce idealne do spacerw i joggingu. Idealnie pasuje pomnik Pavo Nurmiego s?ynny biegacz fi?ski, zdobywca 9 z?otych i 3 srebrnych medali olimpijskich. Po przeciwnej stronie rzeki figurki "odpoczywaj?cych biernie". Co jeszcze nad rzek?? Szwedzka willa w Abo, a na fi?skim brzegu centrum kultury Turku. Na obszerny pok?ad zaprasza klub- bar AUSIIE. Naprzeciwko urz?d miasta. Ale most nie jest daleko. Lewobrze?ne centrum cz??ci miasta zagospodarowano do?? dok?adnie, ale tak w?ska uliczka to rzadko??. Kameralne galerie, kafejki przed wej?ciem pucybut samoobs?uga. Do biblioteki raczej nie wybierzemy si?, chyba ?e kto? zna fi?ski. Kamienice dziewi?tnastowieczne kontrastuj? z XX-wiecznymi, w cz??ci handlowej panuje niewielki ruch samochodowy, zaskakuje spokj i przestrze? zw?aszcza na Kauppatori. Musia?o tu by? t?oczno za rosyjskiego panowania od staroruskiego Targe pochodzi nazwa Turku. Z tamtych czasw zosta? tu chyba tylko bruk. Hotel Sorde nie grzeszy urod?. Powy?ej placu muzeum sztuki. Na postumencie znane popiersie Lenina wdz przysz?ej rewolucji mieszka? w pobli?u, spacerowa? po okolicznym parku iZnowu wypada zanurzy? si? w przesz?o?? historia Finlandii podobna jest do polskich dziejw rosyjskie panowanie, zsy?ki i skromna rzeczywisto?? poddanych cara. Naj?atwiej w Muzeum Farmacji, albo w skansenie Luostrinmaki. Co mo?e si? kry? w tych poro?ni?tych trawnikiem szopkach? Praktyczna i ekologiczna dachwka i pomys?owa drewniana rynna. A co w ?rodku? W tym zak?adzie czas si? zatrzyma? - nikt nie nakr?ca "kuku?ek" - nie znajd? nabywcy. Narz?dzia roz?o?one, jakby zegarmistrz tylko wyszed? na chwil?. Ale nie do rymarza tu te? brak kupuj?cych, nie poruszy si? ko?o nap?dowe u ko?odzieja, za to mo?na swobodnie obejrze? wyposa?enie XIX-wiecznych warsztatw. Warto zobaczy? pracowni? malarsk?, pracowni? wikliniarza, w drukarni jeszcze matryce sprzed epoki Gutenberga. I pomieszczenia mieszkalne rzemie?lnikw z dawnym wyposa?eniem. A to -trudno si? domy?li? czy?by dwuosobowa toaleta? I oczywi?cie pomieszczenie do sauny. Finowie potrafi? si? relaksowa? nawet na ?dce (p?ywaj?ca ?dka z odpowiednim wyposa?eniem). Na Orionie sauny nie potrzeba, wa?niejsza jest uroczysta kolacja bo nad ranem.
7 sierpnia poniedzia?ek 0745 wyp?yni?cie z Turku
Zostaje za ruf? trjmasztowiec, pasa?erski prom. Od znajomych zamkowych murw wa?niejsze s? boje i nabie?niki: dok?adnie oznakowane szlaki ?eglugi. Z promami nie b?dziemy si? ?ciga?, ale katamaran za ruf? to ju? wyzwanie. Na pe?nym morzu ?adny baksztag, niestety wiatr s?abnie i Orion powolutku przemieszcza si? przez Zatok? Fi?sk?. Arcyciekawa okolica - lawirowanie mi?dzy wysepkami.Pogoda wprost idealna dobra widoczno??, niewielkie zafalowanie. Stolica coraz bli?ej. Nie pomo?e zmiana ?agli - genu? zast?pi? blooper, ale nie wytrzyma? - mocniejszy podmuch i wystrzeli? z ramek. Cz??ciowo trzeba wspomaga? si? silnikiem, kolejna nocna wachta. Nad ranem to ju? podej?cie pod Helsinki, latarnia HARMAJA to takie GD dla Helsinek. Po lewej burcie zostaje grupa wysepek z XVIII- wieczn? twierdz? Suomenlinna jej armaty nie s? gro?ne, lepiej uwa?a?, na ruch promw. I ju? w Zatoce Toolonlahti mo?e znajdzie si? miejsce dla ORIONA w?a?nie wyp?ywa jaki? jacht.
Wtorek 8 sierpnia Wp?yni?cie w ?rod? o 1730 do Helsinek
W helsi?skiej marinie - du?y obiekt z kilkoma pomostami, jeden z ostatnich dla go?ci - polska flaga na maszcie. Po sklarowaniu jachtu - czas na spacer wzd?u? bulwaru w stron? z daleka widocznego Soboru Uspienskiego Za?ni?cia Matki Bo?ej. Budowany na polodowcowej skale od 1868 roku gruje nad historyczn? dzielnic? Katajanokka. Przypomina o czasach panowania cara, kiedy nast?pi? rozwj Helsinek - po przeniesieniu stolicy z Turku. Najwi?ksza ?wi?tynia prawos?awna w Europie Zachodniej szczyci si? z?oconymi kopu?ami i bogato zdobionym wn?trzem. Na zewn?trz, wok? ko?cio?a, fotografie zabytkowych cerkwi z polskiej "wschodniej ?ciany". Z jednej strony wzgrza widok na marin?, po przeciwnej stronie u stp zabytkowej budowli roz?o?y?y si? kramy targu Kupatori. Kramy wystawione wzd?u? brzegu zatoki, a na jej spokojnych wodach, dla hotelowych go?ci, p?ywaj?cy basen. W ferworze zakupw mo?na si? zgubi? statua zwie?czona carskim or?em to dobry punkt orientacyjny. Kto nie kupuje fi?skich wersji pami?tek z Chin mo?e uda? si? przestronnymi uliczkami, wzd?u? secesyjnych kamienic, ?agodnie pod gr? tramwaj musi sobie poradzi?, a gdy przejedzie - ods?oni widok na Plac Senacki i pot??n? neoklasyczn? katedr? lutera?sk?. Na ?rodku placu od 1894 kontroluje sytuacj? Aleksander II z pomnika na kolumnie. Katedr? fundowa? car Miko?aj na wzr katedry ?w. Izaaka w Petersburgu dlatego w czasach zimnej wojny, gdy rosyjskie plenery nie by?y dost?pne, filmowcy z zachodnich pa?stw korzystali z tej scenerii dla przedstawienia Petersburga. Dzi? przed schodami parkuj? autokary dowo??ce turystw. Wok? placu budynek senatu, siedziba s?du, Uniwersytet Helsi?ski. Co jeszcze warto zobaczy? - oto jeden z symboli Helsinek fontanna Havis Amanda, przy pasa?u Esplande pomniki Runeberga, Zachariasza Topeliusa, Eyno Leino (fi?scy arty?ci). Nieco dalej, za parkowym pasa?em Esplanade - dla usprawnienia ?ycia mieszka?cw: kafejki, praktyczna hala targowa, komunikacyjne struktury. Warto zag??bi? si? w t? dzielnic? , gdzie powsta? interesuj?cy i niezwyk?y ko?ci? Temppeliaukio, zbudowany w latach 60-tych XX wieku zosta? tak, aby nie narusza? otoczenia, czyli wykuty w skale. O?wietlenie naturalne(!) zapewnia 180 szklanych tuneli umiejscowionych mi?dzy kopu?? a ?cianami. Pod sklepieniem o ?rednicy 24m w kszta?cie dysku z miedzianego drutu wn?trze ko?cio?a i jednocze?nie idealna sala koncertowa. Podczas gdy Romek z Waldkiem (i t?umem turystw) podziwiaj? wn?trze reszta za?ogi spaceruje po dachu - mo?na odpocz?? w cieniu drzewa, albo zbiera? zio?a. Przygl?da si? temu para krw na balkonie kamienicy. Poni?ej, w sklepie z pami?tkami, na garnuszku przycupn?? W?czykij z Doliny Muminkw, ale? bajkowa ta Finlandia. Kraina Muminkw i reniferw. Te ostatnie chyba t?skni? za zieleni?, a tu wszystko wybetonowane. Nawet plac z pomnikiem marsza?ka Mannerheima (odpowiednik Jzefa Pi?sudzkiego). W?cej przestrzeni w okolicy Centrum konferencyjnego Talo dos?ownie Dom Finlandii. Tu podpisano Akt Ko?cowy konferencji Bezpiecze?stwa i Wsp?pracy w Europie z 1971. Architekt Alwar Aalto zastosowa? z powodzeniem bia?y marmur i czarny granit obecnie mie?ci si? tu m.in. siedziba Helsi?skiej Orkiestry Symfonicznej z sal? na 1200 miejsc. Ciekawych obiektw jest wi?cej: ko?ci? Kallo z pot??n? wie??, Ateneum muzeum sztuki z 1888 roku. Wzd?u? g?wnej ulicy Mannerheiminttie Muzeum Narodowe - z ekspozycj? historii Finlandii, Parlament. Szkoda, ?e nie ma ?aweczki na skwerze A mo?e sprbowa? fortuny w kasynie? Chyba lepiej zrobi? zakupy i wraca? na jacht. Domy, ulice uff.Jeszcze tylko min?? dworzec kolejowy z 1910 roku - Lasipaltsi Szklany Pa?ac z1936 -znacznie unowocze?niony jeszcze par? krokw i... Nareszcie jeste?my w marinie Klubowicze w HMVK dbaj? o swoj? siedzib?. Kolejny dzie? w Helsinkach pogoda sprzyja, wi?c spacerujemy wzd?u? budynkw w stylu tych z Turku - i nad zatok? - do ogrodu botanicznego z pomnikiem Sibeliusa. Passio Musica z 1967 roku to dzie?o Eila Hiltunen, ktra przez 6 lat spawa?a stalowe rury o wadze 24 ton. Akademia Muzyczna rwnie? nosi imi? s?ynnego fi?skiego kompozytora znanego z zami?owania do przestrzeni i natury. W miejskich kwarta?ach mi?dzy kamienicami trudno o swobod?, ale w pobli?u mariny, na cyplu Terrasori piknikowa atmosfera i urz?dzenia do prania i osuszania dywanikw. A co na Orionie? Po?egnalna kolacja, na os?od? piernikowy dodatek. I wyp?yni?cie z Helsinek, po prawej burcie zostaje twierdza Suomenlina z 1748 roku, zbudowana przez Szwedw na 6 wyspach, mia?a za zadanie broni? Helsinek od strony morza. W dawnych koszarach obecnie mie?ci si? muzeum wojskowe.
10 sierpnia czwartek wyj?cie z Helsinek
Uwaga na promy! ?agle w gr?, odrywamy si? od l?du, ostry bejdewind do Harmaji wieje coraz mocniej, wi?c konieczna jest zmiana grota na mniejszy, grot III "opecowski". "Czesanie" Zatoki Fi?skiej - troch? na silniku, potem grot III "opec" + fok marszowy i "kary" bo przywia?o.
11 sierpnia pi?tek
Pod brzeg Estoni, w stron? wyspy Osmusaar. S?abo i wieje w mord?, przej?cie mi?dzy wysp? Vormsi i sta?ym l?dem. Halswka, mijamy w s?oneczku i przy zdychaj?cych ?aglach Hiuma i Muchu praw? burt? do przesmyku i wyp?ywamy na Zatok? Rysk?.
12 sierpnia sobota
Diesel grot warczy i ci?gnie na Zatoce Ryskiej, bo sflauci?o. Pojawia si? chmura i z tej chmury co? b?dzie: owszem, burza z gradem i odkr?tka od SE do SW 3-4. Baksztag i znowu flauta.
13 sierpnia niedziela
Od flauty do ostrrego bejdewindu 25 knotw wiatru przez 3h (wachta Zbyszka i Romka) - weso?o ?opocz? banderki: szwedzka, alandzka, fi?ska i ?otewska! Wreszcie g?wki wej?cia do Rygi i powolny wjazdy D?win? do Rygi.
1200 wp?yniecie do Rygi!
Portowe i przemys?owe obiekty nie dziwi?, to norma na zachodnim brzegu D?winy, a widoczne z morza tutejsze sea-tower ?wiadcz? o rozwoju miasta. Podobnie celuj?cy w niebo most wantowy ??czy brzegi i jednocze?nie zamyka drog? statkom i promom cumuj? na prawym brzegu rzeki. Za grobl? w przytulnej zatoczce s?abo wykorzystana przysta? jachtowa (oprcz Oriona polski jacht Czarny Diament). Tury?ci z ogromnych wycieczkowcw i jachtw zaciekawieni wyruszaj?, aby zwiedzi? stolic? ?otwy. W s?siedztwie przystani dzielnica mieszkaniowa, wysokie secesyjne kamienice, centrum kulturalno-wystawowe, eklektyczny blok okraszony "szklarni?". Dopiero stare miasto okazuje si? architektoniczn? pere?k? - starannie odrestaurowane ?redniowieczne grube mury, ciasne uliczki a przy nich finezyjne kamieniczki. Istny labirynt po szerokich fi?skich alejach. Ponad siedzibami mieszczan gruje wie?a ko?cio?a ?w. Jakuba z 1225. Przy niewielkim rynku Katedra (obecnie protestancka) zbudowana w 1211 roku najwi?ksza w krajach ba?tyckich. Na placu przed katedr? widok na pot??n? wie?? i fasad? ko?cio?a. Nic dziwnego, ?e sporo turystw, kramiki z pami?tkami, bufety, kafejki. Nad nimi potrjna strzelista wie?a ko?cio?a ?w. Piotra z 1209 roku. Ulic? zamyka ko?ci? Matki Bo?ej Bolesnej z XVIII wieku. Kluczymy by zobaczy? ko?ci? ?w. Piotra przy rynku. Jest tu rwnie? ratusz czyli Dom Bractwa Czarnog?owych dawne stowarzyszenie kupcw pochodzenia niemieckiego z XIV. O nieuniknionym up?ywie czasu przypomina zegar na wie?y ko?cio?a Trjcy ?w. (trinity Cathedra): ?redniowiecze s?siaduje z barokiem renesansem, XIX i XX wieczne fasada ko?cio?a ?w. Piotra i wsp?czesne konstrukcje. Wok? starego miasta panuj? secesyjne kamienice najwi?ksze skupisko w Europie. I wreszcie co? dla odpoczynku i och?ody - namiastka natury i zieleni nad wod? wykorzystanie kana?w przy rzece - spacerniak i wodna przysta?. W pobli?u wystawiono niezwykle wa?ny dla obywateli ?otwy symbol niepodleg?o?ci pa?stwa ods?oni?ty w 1935 roku. Pomnik wolno?ci. Tym razem za kratami rusztowania. Wzniesiony w latach 30-stych jako symbol niepodleg?o?ci ?otwy (na miejscu pomnika Piotra Wielkiego na koniu do 1915 roku). Jest te? fragment muru berli?skiego - upami?tniaj?cy wyzwolenie spod sowieckiej okupacji w 1991 roku. Pozosta?o?ci? pobytu czerwonoarmistw pomnik pierwszego astronauty. Oraz odpowiednik Pa?acu Kultury w Warszawie - obecnie Wie?owiec Akademii Nauk ?otwy dawny dom Ko?cho?nika z czasw stalinowskich. Rowery wiesza si? tu na ?cianie, ?aglowce buduje z bursztynu Chyba to pora odpocz?? na ORIONIE. Jutro te? jest dzie?, mruczy przystaniowa "sowa" (dziwaczna rze?ba na s?upku z ko?em ratunkowym). Kolejny dzie? - i z nowym zapasem si? zwiedzamy Ryg?. Mi?dzy pieczo?owicie odnowionymi domami -?otewski Teatr Narodowy z 1919, przy skwerze statua gubernatora Bagrationa inicjatora budowy soboru Narodzenia Pa?skiego. Ryga to pere?ka, ale gdy oddalamy si? od centrum czar pryska. Domki mniejsze, skromniejsze i wymagaj?ce renowacji stopniowo remontowane odzyskuj? dawn? ?wietno?? (np. Centraltrigus zesp? hal targowych -5 hal jak w Gdyni zbudowany z hangarw niemieckich sterowcw). Czas ucieka - bij? "carillony" przy supermarkecie. Wkracza Europa centrum handlowe Stockmann, hotel - Radisson. Id?c w stron? D?winy mijamy Parlament, budynki rz?dowe. Pomnik Armii Radzieckiej jeszcze stoi (Lenina zrwnano z ziemi?). Z mostu widok na starwk? i zamek Rycerzy Kwalerw Mieczowych z 1330 roku obecnie rezydencja premiera. A D?wina p?ynie do Ba?tyku. Biznesowe wie?owce po zachodniej stronie, wantowy most spina dwa brzegi ??czy ?wiaty - przysz?o?ci z przesz?o?ci?, zachodu ze wschodem. Po obu stronach rozleg?e bulwary. W spokojnej marinie zostaje Czarny Diament. Orion sklarowany do wyj?cia i
14 sierpnia poniedzia?ek wieczorem 2000
Wyj?cie z Rygi to niestety silnikowa ?egluga.
15 sierpnia wtorek
Flauta, albo s?aby W2 + silnik, wieczorem mijamy Cypel Kolka lew? burt?, Sarema po prawej burcie. W nocy wieje do 20 knotw - przydadz? si? 2 refy i dzielny "kary", czyli fok manewrowy I-wszy.
16 sierpnia ?roda
Rano zmiana na genu?, i ?adna jazda w d? wok? cypla po?udniowego, pod koniec baksztag na podej?ciu i niemi?a niespodzianka - silnik nie zapali? (konieczny odwrt i szybka naprawa blokady d?wigni rewersu). Cumy i odbijacze na pok?ad, wp?ywamy do Liepai, cumujemy o 1210.
Liepaja 17 sierpnia czwartek
Ma?o ciekawe nabrze?e ale keja wzmocniona, cho? drewniana, wielki szyld ROYAL HOTEL na dawnych budynkach fabrycznych, dziewi?tnastowieczny most na rzece, par? motorwek. Czego mo?na si? spodziewa? po by?ej bazie radzieckich okr?tw podwodnych? Ma?omiasteczkowa atmosfera, ponury krajobraz, klimat lat 50-tych, 60-tych, siedemdziesi?tych - zaniedbane budynki, smutne, opustosza?e ulice. Przemkn?? zielony tramwaj, na chwil? zas?oni? ponur? rzeczywisto??. Mimo biedy jest czysto, schludnie - je?li tylko w?a?cicieli sta? na konserwacj? budynkw dorwnuj? fi?skim wzorom. To w dzielnicy postindustrialnej. Id?c z dawnego placu targowego w stron? reprezentacyjnej cz??ci miasta niewiele si? zmienia; kiedy? ten dworzec t?tni? ?yciem, a teraz mo?e unijne fundusze pomog? w renowacji zabytkowych drewnianych domw? Stan? si? ozdob? miasta - jak ko?ci? i cerkiew? Lutera?ski ko?ci? chyba nie znalaz? sponsorw. W katolickim ko?ciele ciekawa architektura i zadbane wn?trze. Z XIX- wiecznymi kamienicami kontrastuj? drewniane domy, unikalne na ?wiatow? skal?. Z ciekawszych obiektw: eklektyczny pawilon kupiecki, gmach biblioteki i szko?y ?redniej. Odlany z br?zu cie?la z legendy o Liepai pracuj?cy przy skwerze ma sporo do zrobienia. Rynny zabezpieczone s? przed wiatrem, nie kotami. Chocia? amatorw kociej muzyki tu sporo - kafejka z gitarzyst? w szyldzie, muzyczne grafiti w stolicy ?otewskiej muzyki rockowej. W pot??nej Sali Koncertowej odbywaj? si? mi?dzy innymi festiwale - bo w?a?nie w Liepai powsta?y pierwsze ?otewskie kapele rockowe. Miedzy drzewami zielone kopu?y niewielkiej cerkwi to cmentarna kaplica, wok? spoczywaj? zgodnie wyznawcy r?nych religii - krzy?e prawos?awne i niemieckie krzy?e ?elazne z I wojny ?wiatowej, hitlerowskie swastyki i gwiazda czerwonoarmisty. Burzliwe losy miasta o strategicznym po?o?eniu. Wiek XX tak?e nie by? ?askawy. Usytuowanie w Liepai bazy okr?tw podwodnych na dziesi?tki lat odgrodzi?o miasto od cywilizacji, ca?kowicie zablokowa?o rozwj miasta. Za ruchomym mostem na odnodze rzeki stacjonowali ?o?nierze radzieccy obs?uguj?cy baz?. Obecnie opustosza?e, odrapane bloki kontrastuj? z odrestaurowywan? star? cerkwi?. Zagospodarowana przez armie jako sk?ad, a potem jako sala balowa unikn??a ca?kowitego zniszczenia. Droga powrotna z bazy na jacht jest prosta i tak samo d?uga. Przy drodze, mi?dzy drzewami nietypowy klombik praktyczny warzywniak, dobrze ?e zd??yli?my przej?? na drug? stron? przed otwarciem mostu. By?a okazja do spotkania z ?otyszk? Martyn? przewodniczk?. Sporo opowiedzia?a o historii miasta, o czasach gdy miasto by?o praktycznie zamkni?te i nielicznym mieszka?com zezwalano na wyjazd. Jeszcze kolacja przed odjazdem. To prawdopodobnie jest ostatni, przed Gdyni?, port w tym rejsie.
Po po?udniu o 1740 wyj?cie z Liepai
Wiatr s?aby W, SW 2, dok?adnie przeciwny, ale na szcz??cie w nocy rozwiewa si? i SW 4 ju? na 2 refach ?adna jazda, ale jeszcze nie pod polski brzeg.
18 pi?tek sobota
SW 3-4 czyli halswka, mijamy Ventspils, byle do domu. Halsowanie jest konieczne, ale na jednym halsie dzia?a SAMOSTER. Znowu niespodzianka akwen 117 zamkni?ty i zamiast na po?udnie, prosto do Gdyni, trzeba p?yn?? kursem 270, byle dalej od rosyjskiej strefy brzegowej. Ale humory dopisuj?. Dopiero pod wieczr ?adna jazda w d? do P?wyspu Helskiego, bejdewind s?abnie. W nocnej ciszy przed burz? na wysoko?ci Jastarni kompletna flauta i ciemno??, a potem ulewa i... Warto by?o szybko zrzuci? kliwra, bo po ulewie (mycie pok?adu) - 54 kn wiatru na wiatromierzu. Taki dodatek specjalny na koniec tu? przed Cyplem Helskim. Nad ranem, dla odmiany, flauta. Pomog?o dopiero rozrefowanie grota i...
19 sierpnia sobota Zatoka Gda?ska 1900 keja w Gdyni DOP?YN?LI!
Prowadz?cy Zbigniew Witbrot I wachta Stanis?aw Konieczny, Renata Loska II wachta Leszek Markiewicz, Waldemar Sypniewski III wachta Romuald Sypniewski, Zbigniew Witbrot
Przelot
|
Mile morskie
|
Godziny przelotw
|
Pr?dko??
|
Gdynia -Visby
|
262
|
2 dni 18h
|
3,90
|
Visby - Nyneshamn
|
81
|
17h 50min
|
4,55
|
Nyneshamn - Sztokholm
|
43
|
11h
|
3,90
|
Sztokholm - Mariehamn
|
73
|
16h 45min
|
4,35
|
Mariehamn - Turku
|
86
|
20h 30min
|
4,19
|
Turku - Helsinki
|
143
|
1dzie? 11h 35min
|
4,02
|
Helsinki - Ryga
|
274
|
66h 45min
|
4,10
|
Ryga - Liepaja
|
174
|
40h 10 min
|
4,35
|
Liepaja - Gdynia
|
191
|
2dni 2h 16min
|
3,80
|
Razem: godzin rejsu 619 godzin p?ywania 325 godzin postoju 294 przebyto 1460 mil morskich ?rednia pr?dko?? 4,4kn
|