Warunki na regatach przez 58 lat by?y bardzo r?ne. W tym roku mo?e nie najgorsze, bo nie by?o sztormu, ale mimo to by?o bardzo m?cz?co. Prognozy by?y z?e ju? przed regatami. Do tego stopnia ?e kapitanat portu W?adys?awowo, poinformowany o regatach, wyra?nie si? regat przestraszy?.
Oczywi?cie nies?usznie, jachty wystartowa?y, w wi?kszo?ci uko?czy?y, a jak kto? si? wycofa?, to sko?czy? albo na Helu, albo w swoim porcie macierzystym.
Obawy kapitanatu portu Gdynia tak?e by?y nies?uszne. Regaty odbywaj? si? od 58 lat, s? mocno zakorzenione w swojej historycznej trasie i terminie, i nie ma ?adnego powodu, ?eby cokolwiek zmienia?.
Widocznie w takiej postaci maj? by? i w takiej postaci s? lubiane, niezale?nie od obaw r?nych w?adz morskich.
Ale to by?a dygresja od strony organizatora.
Frekwencja wyra?nie zapowiada?a si? ni?sza ni? rok wcze?niej, niezale?nie od pogody. Wygl?da na to, ?e sezon by? m?cz?cy, d?ugi, w tym Mistrzostwa Polski i Mistrzostwa Europy, i wypali? ch?ci i czas wielu za?g.
Prognozy pogody nie zach?ca?y do zg?osze? w ostatniej chwili, a wiele jachtw zniech?ci?y tu? przed startem.
Reasumuj?c, tym razem i w klasie ORC nie by?y to najliczniej obsadzone regaty, nieznacznie ust?puj?c du?emu ?PT. Tym niemniej, frekwencja by?a du?a.
Dla jachtw z Grek wyzwaniem by?o samo dotarcie do Gdyni. Okaza?o si?, ?e w sobot? warunki w Grkach by?y wredne. Du?e fale i silny wiatr (do 28 w?z?w) prosto w nos. Dopiero od Sopotu by?o znacznie lepiej, z mniejsz? fal? i mniejszym wiatrem. Okaza?o si?, ?e sam "etap" Grki - Gdynia zweryfikowa? negatywnie kilka jachtw. A nawet je?eli nie, to mocno zniech?ci? do startu.
Start odby? si? punktualnie o godzinie 18 (grupa OPEN pi?? minut wcze?niej), ktra halswka do rozprowadzaj?cej i kurs na Hel. By?o ?u?lowo, wiatr wcale nie by? bardzo silny. Ale tylko dwa jachty odwa?y?y si? postawi? spinakera (m?drzy inaczej?) - Pallas i p?niej, zdopingowana, Czarodziejka. Pod Helem zacz??o szkwali?, spinakery posz?y w d?. Na Czarodziejce zrzucanie si? przeci?gn??o, bo wypi?? si? bras i trzeba by?o ?ci?ga? spinakera z drugiej strony.
Przy p?wyspie wiatr bardzo mocno s?ab? (jasne, od l?du) i by?o pytanie, na ile warto nad?o?y? drogi, ?eby mie? wi?cej wiatru. Halswka do W?adys?awowa nie by?a taka najgorsza, bo po wyj?ciu troch? w morze, drugim halsem mo?na by?o wjecha? prosto na p?aw?. Albo prawie prosto, z niewielk? docink? po drodze.
Pr?du tym razem nie by?o, ani na ko?cu p?wyspu ani wzd?u?. W zasadzie, taktycznie regaty by?y tym razem proste, jak nigdy. Trzeba by?o pilnowa? pr?dko?ci i w zasadzie nie wierzy? prognozie. Naprawd? mocno przywia?o niedaleko W?A. Oczywi?cie ma?ym jachtom, du?e ju? by?y po boi, albo blisko niej. W drodze powrotnej spinaker w zasadzie by? wykluczony. Albo bardzo ryzykowny. Pallas postawi? i przegra?.
Tutaj cz??? jachtw sz?a rozs?dnie blisko brzegu, skracaj?c tras?. Niektre jachty posz?y lekko w morze, zupe?nie nie wiadomo czemu.
Tutaj wa?na dygresja, z pozycji ma?ego jachtu. Od dawno mwi?em, ?e sternicy du?ych jachtw wyra?nie lekcewa?? swoich mniejszych kolegw. Wida? to niejednokrotnie na regatach, gdzie prawo drogi albo cho? my?lenie o spotykanych jachtach nie s? popularne, ?e tak to delikatnie ujm?.
Jachty p?yn?ce na W?A p?yn??y ostro, prawym halsem, walcz?c z wiatrem. Jachty wracaj?ce p?yn??y pe?nym kursem, lewym halsem. Prawo drogi w tej sytuacji jest oczywiste. Za nic nie mo?na wyt?umaczy?, czemu a? trzy razy zdarzy?o si? Czarodziejce, ?e sternicy du?ych jachtw wymusili pierwsze?stwo. W nocy, w warunkach silnego wiatru i du?ej fali, doprowadzali do bardzo du?ego zbli?enia, przechodz?c i bardzo blisko, i przed dziobem. Sam osobi?cie dwa razy musia?em zareagowa? i zmieni? kurs, ?eby unikn?? zderzenia. Raz ostrz?c do ?opotu, drugi raz awaryjnie odpadaj?c. Trzeciego nie widzia?em, bo p?yn?? bez ?wiate? dziobowych. Przeszed? nam tu? przed dziobem, burtami min?li?my si? o mo?e 20 metrw. Gdybym wtedy mia? mo?liwo??, to chyba bym zabi?, a tak sko?czy?o si? na kl?twach i dodatkowymi siwymi w?osami. Nie wiem kto to, nie pozna?em, ale mo?e tracking wyka?e. Jak mo?na tak p?ywa?? Jak mo?na tak lekcewa?y? inne jachty?
Inna zupe?nie sprawa, ?e p?yni?cie w morze po p?awie W?A by?o bezsensowne.
Samo okr??anie p?wyspu mo?na by?o zrobi? pod spinakerem, ale nie wiem czy kto? si? na to zdecydowa?. O tej porze morale mog?o by? ju? s?abe. A od Helu do Gdyni pe?ny bajdewind, czyli w pewnym sensie odpoczynek.
A pogoda? Troch? pada?o, ale mniej ni? mia?o pada?. Wia?o r?nie, do 26 w?z?w. Fale oczywi?cie du?e, ale to normalne w sumie. Trzeba by?o przetrwa?.
W klasie OPEN od wielu lat startuje jacht, dla ktrego ta klasa faktycznie jest. Deliver, niedu?y Conrad 24. Startuje w regatach GWG ju? od dawna, nie licz?c na nagrody, na ktre w klasie OPEN nie ma w zasadzie szans. Startuje rzadko w sezonie, nie ma ?wiadectw ORC/KWR, p?ynie bo lubi. BRAWO!
Opis napisa? Tomasz Konnak.
S?dziowa? Tomasz Sawukinas
Wyniki regat:
Lista startowa
ORC 1
ORC 2
KWR
OPEN
ORC generalnie (do pucharw)
|