Zach?camy do wst?pienia do naszego klubu! Zostaj?c naszym cz?onkiem zyskasz mo?liwo?? rozwijania ?eglarskich pasji, b?dziesz mg? uczestniczy? w licznych i ciekawych rejsach na jachtach klubowych. Kliknij tutaj po szczeg?y.

 

 

 

Stanis?aw Konieczny - 2009 Orion w The Tall Ships' Races Wydrukuj ten artykuł Poinformuj o tym artykule znajomego

alt

S/y ORION i udzia? w regatach TSR 2009
GDYNIA - ST. PETERSBURG

Rok 2009 z perspektywy 2008 mia? by? kolejnym ?wi?tem ?eglarskim w Gdyni pod znakiem: THE TALL SHIPS RACES BALTIC 2009. Ju? jesieni? 2008 roku Zbyszek podj?? decyzj? uczestnictwa w regatach w ramach I etapu GDYNIA – ST. PETERSBURG. Sta?a za?oga pomys? popar?a i zadeklarowa?a swj udzia? zarwno w przygotowaniach do rejsu, jak i w rejsie - regatach. Cz??? sta?ej za?ogi w osobach: Renata, Krystyna, Marian, Romek, Nina, Ania i Jola - podj??a w tym momencie heroiczn? decyzj?: b?d? pomaga? mimo, ?e nie pop?yn?. A nie pop?yn? poniewa? regulamin jest nieub?agany - po?owa za?ogi musi by? w wieku poni?ej 25 lat.

Chwa?a i dzi?ki im za to. Natomiast za?oga w sk?adzie Zbyszek, Rysiek i Staszek przekonaj? m?odzie? do regat. Z za?ogi sta?ej jedynie Radek by? ju? gotw pop?yn??.
I tak ca?? zim? i wiosn? rwnolegle trwa?y prace remontowe i papierkowe zwi?zane ze zg?oszeniem ORIONA w regatach TSR2009, a w mi?dzyczasie do??czy?a do nas za?oga m?odzie?owa w osobach: Asia, Pawe? i Szymon.
Gdy w maju za?oga regatowa by?a w komplecie nale?a?o wyst?pi? o wizy i paszporty w konsulacie rosyjskim w Gda?sku. Tu nie by?o problemw - paszporty wszyscy otrzymali bez op?at. Ubezpieczenie dodatkowe na czas pobytu w Rosji ch?tnie nam sprzeda?o Towarzystwo Ubezpieczeniowe i teraz ju? wiedzieli?my, ?e b?dziemy szcz??liwymi uczestnikami presti?owych regat w towarzystwie wielkich ?aglowcw i nowoczesnych jachtw jako dobrze utrzymany oldtimer. Szkoda, ?e nie przewidziano takiej klasy jachtw - bo w zwi?zku z tym b?dziemy startowa? jak rwny z rwnym w towarzystwie najnowocze?niejszych jachtw.
Do regat pozosta?o jeszcze nieco ponad miesi?c.
ORION jest ju? na wodzie. Wygl?da jak zwykle ?adnie. Burty i nadbudwka b?yszcz? ?wie?ym lakierem, podobnie maszt i bom. Odwiedzamy ?aglomistrza by na czas uszy? now? genu? i „lazzy jack'a” do grota z logo sponsora, ktrym by? OPEC.
Ostatecznie i tak otrzymali?my je na jeden dzie? przed regatami.
Radek ?ci?ga na jacht pierwsze partie prowiantu. Mapy, pomoce nawigacyjne s? kompletowane, a nowa elektronika montowana. Kolega Kierownik bez protestu pozwala na zakupy wyposa?enia tak, by ORION prezentowa? si? okazale i p?yn?? bezpiecznie. Wyposa?yli?my si? m.in. w: nowoczesn? tratw?, ko?a ratunkowe, kamizelki asekuracyjne z linkami, nowe cumy, kabestany, nowy kod flagowy itd.
W ramach treningu uczestniczymy w regatach zatokowych.

I tak w trakcie krz?taniny nadszed? dzie? 02.07.2009 – pierwszy dzie? imprez TSR 2009 w Gdyni i pojawi? si? zapis w dzienniku:

Zbyszek - kapitan
Staszek i Szymon - I wachta
Radek i Asia - II wachta
Rysiek i Pawe? - III wachta.

Cumujemy na naszym sta?ym miejscu w?rd innych jachtw z naszej grupy. T?umy zwiedzaj?cych przemieszczaj? si? po nabrze?u. ORION jest w centrum zainteresowania mimo, ?e obok stoj? bardzo atrakcyjne i nowoczesne jachty.
I tak do 5 lipca trwaj? ostatnie, gor?czkowe przygotowana do startu, przerywane wysy?aniem delegatw a to na przyj?cie kapitanw, a to na przyj?cie oficerw, spotkania z oficerami – opiekunami i dowdztwem TSR2009.
W przedostatnim dniu postoju za?oga w komplecie wraz z innymi za?ogami uczestniczy?a w marszu ulicami Gdyni.
Bardzo absorbuj?cym zaj?ciem okaza?o si? sprawdzenie przygotowania jachtu do ?eglugi w ka?dych warunkach - dokonywane przez przedstawiciela TSR - pod k?tem bezpiecze?stwa.
Sprawdzanie by?o bardzo szczeg?owe, wszystko musia?o dzia?a?, posiada? instrukcje obs?ugi a cz?sto by? zdublowane jak np: drugi radiotelefon musia? by? dodatkowo przeno?ny.

W niedziel? 5 lipca - poranek – pi?kna ?eglarska pogoda.
Powia?o „dwjk?” z p?nocy, pe?ne s?o?ce, temperatura 20 C, upa?u nie by?o.
Za?oga na burcie, na nabrze?u rodziny, koledzy ?eglarze i t?umy ciekawskich. W??czamy silnik, ostatnie po?egnania i ?yczenia „stopy wody” - p?yniemy na parad?.
Widzimy si? wzajemnie - my widzimy rzesze sympatykw na bulwarze, a oni nas na zatoce.
W?rd setek jachtw i ?aglowcw - zarwno uczestnikw jak i obserwatorw – my odnajdujemy swoje miejsce w szyku wg zasady: ?aglowiec, a wzd?u? jego burt 2 jachty. Kolejno?? ?aglowcw i przydzielone 2 jachty by?a wcze?niej ustalona i rozrysowana na planie w trakcie spotka? z Kapitanami. Pocz?tek parady o godzinie 1100 na wysoko?ci wej?cia do portu handlowego w Gdyni, a koniec na wysoko?ci mola w Sopocie.
Organizacja uroczysto?ci w Gdyni by?a bez zarzutu. Gdynia ze swoim bulwarem i bezpo?rednim widokiem na zatok? jest znakomitym miejscem dla prezentacji ?aglowcw. Mo?e nam tego pozazdro?ci? Petersburg, ale o tym p?niej.
Parada chocia? pi?kna dla obserwatorw z l?du, wymaga od uczestnikw koncentracji i uwagi szczeglnie w fazie formowania. Nad pla?? w Gdyni rusza si? wszystko co ma ?agle lub co najmniej silnik ,a nawet wios?a. Jachty mijaj? si? we wszystkich kierunkach ust?puj?c drogi lub nie, jednocze?nie fotografuj?c, filmuj?c, a je?li s? uczestnikami regat, to dodatkowo szukaj?c swego miejsca w paradzie. Na szcz??cie wszystkim udaje si? prze?lizgn?? obok bez szkd.
ORION zaprezentowa? nowy ?agiel z logo sponsora OPEC w Gdyni, by?a to forma podzi?kowania za wsparcie. I tak przy ci?gle pi?knej pogodzie sko?czyli?my parad? pod Sopotem ok. 15.00.
Maj?c 4 godziny wolne natychmiast ORION ustala kurs na lini? startu, ktra jest wyznaczona kilka mil w kierunku na p?noc od Helu na godzin? 19.00.
Na lini? startu pod??amy z marszu. Z uzyskanej informacji wynika, ?e Komisja Regatowa wybra?a COURSE B, tzn. ?e Gotland b?dziemy przechodzi? lew? burt?.
?aglowce s? ju? po starcie i sylwetki gin? za horyzontem w kierunku p?nocno zachodnim. Jeden tylko nierozpoznany poszed? na p?nocny wschd.
Bez ?cisku i nerwwki ORION w grupie D po starcie, przy wietrze z N o sile 4B rwnie? skierowa? si? na NE lewym halsem. Dopki mieli?my kontakt wzrokowy widzieli?my, ?e wi?kszo?? jachtw posz?a prawym halsem na NW. No, zobaczymy.

5 lipca do 2400 przy s?abn?cym wietrze do N1 idziemy w kierunku 060, powy?ej K?ajpedy ale w l?d.

6 lipca, poniedzia?ek:
O godz. 0100 wiatr przechodzi na NE2-3. Robimy szybki regatowy zwrot na kurs 330 i na pe?nych ?aglach p?yniemy a? do godz. 0800. W trakcie ?niadania – przerwa, bo wiatr przechodzi na E1, a wi?c „za?oga spinaker stawiaj”, kurs 020, prosto w zat. Fi?sk?, idealnie ale to jeszcze daleko - to pocz?tek regat. Mo?na doko?czy? ?niadanie. Jeszcze przed ?niadaniem zgodnie z instrukcj? ?eglugi podali?my przez UKF na kanale 76 do RACE CONTROL (w dalszym ci?gu zwanym RC) - nasz? aktualn? pozycj?. Podawanie pozycji do kontroli regat 2 razy w ci?gu dnia mia?o znaczenie dla bezpiecze?stwa ?eglugi i fair play ?eglarzy. Dla skiperw b?d?cych na pods?uchu by?a to informacja o skuteczno?ci prowadzenia taktyki regatowej. Wiatr systematycznie t??eje do E5 tak, ?e zaraz po obiedzie o 1500 decyzja: spinaker w d?, Genua II w gr?. Do ko?ca dnia przy wschodnim wietrze kontynuujemy ?eglug? z pr?dko?ci? 7-8 W w dobrym kierunku. Z nas?uchu wynika, ?e jachty z naszej grupy s? zarwno przed jak i za nami a ?aglowce na p?metku. W zwi?zku z tym nastroje w za?odze s? bardzo dobre, fala niedu?a, choroba morska nie jest popularna, trzeba tylko pod?adowa? akumulatory przed zachodem.
W ci?gu ostatniej doby przebyli?my 105 Mm, ??cznie mamy za sob? 165 Mm.

7 lipca, wtorek:
W dalszym ci?gu szybka ?egluga – 7-8 W przy wietrze z E4-5 genua II i du?y grot, stan morza 4-5 , kurs 025 – idealnie w wej?cie do zat. Fi?skiej. S?uchanie meldunkw o pozycji innych jachtw utwierdza nas ,?e jeste?my w po?owie stawki, ?e nowe maszyny regatowe z Kotwicy s? w pobli?u, barometr morale za?ogi ro?nie. Na dowd o 0520 w pobli?u po PB p?ynie s/y HAJDUK. P?yniemy teraz blisko Esto?skiej wyspy HIUMA. By zaoszcz?dzi? cenny czas w regatach wp?ywamy mi?dzy ska?y podwodne , ktre poprzedzaj? wysp?.
Polegamy na naszych nowych przyrz?dach nawigacyjnych- s?dzie i GPS oraz polskiej mapie tego akwenu i o 1045 mijamy boj? w systemie kardynalnym w odleg?o?ci 1 kabla.
Boja ta ostrzega?a o podwodnej skale.
Jachty pomagaj? sobie cz?sto w ten sposb, ?e po?rednicz? w nawi?zaniu ??czno?ci z RC gdy s? nie s?yszane a pozycja musi by? podana w por?. RC (race control) musia?a pod??y? za ?aglowcami, ktre p?yn?c szybciej s? ju? blisko mety i st?d wolniejsze i ni?sze jachty mia?y trudno?ci z bezpo?redni? ??czno?ci?.
W po?udnie wiatr przechodzi na S z si?? 4B. Stan morza 3, barometr 1015, dobra widoczno?? wi?c pozwalamy sobie postawi? spinaker mimo pobliskich p?ycizn oraz dobry obiad zrobiony i zawekowany jeszcze na l?dzie przez ?on? Zbyszka.
Po zmierzchu dalej przy wietrze z S kontynuujemy ?eglug? na du?ej genui i grocie w warunkach nawigacyjnie niebezpiecznych. Cz??ciej ni? zwykle sprawdzamy pozycj? na mapie.
Tej doby przebyli?my 145 Mm

8 lipca, ?roda:
Ca?? „psi? wacht?” idziemy na pe?nych ?aglach, wiatr S 3-4. Oko?o 0200 przeszli?my WAYPOINT 1 na p?noc od wyspy HIUMA i w tym momencie praktycznie weszli?my do zatoki fi?skiej. Nad ranem wiatr w dalszym ci?gu z S tyle, ?e tylko 1-2 B. Stawiamy wi?c spinaker i z pr?dko?ci? 5 W prujemy w dobrym kierunku na coraz s?abszym wietrze. W po?udnie wiatr s?abiutki, powietrze ci??kie i jest duszno. Co? wisi w powietrzu. Na domiar z?ego jachty przekazuj? sobie zdobyte z Polski informacje, ?e nadchodzi ci??ki sztorm. Na kanale RC te? s? r?ne opinie. Jedni podaj?, ?e mo?e nie b?dzie tak ?le a inni , ?e mo?e by? ci??ko. W efekcie kilka jachtw, szczeglnie z m?odymi za?ogami zg?asza do RKC, ?e przerywaj? regaty i bior? kurs - jedni na TALIN inni na HELSINKI.
Tymczasem po obiedzie o 1500 wiatr nagle przechodzi na E i powoli ale systematycznie t??eje. Ubieramy obowi?zkowe kamizelki, stawiamy kliwra, refujemy grotaIII.
Zaczynamy mozolnie halsowa? pod wiatr, fala powoli ro?nie, jacht ci??ko pracuje a my postanawiamy ?eglowa? a w razie pogorszenia b?dziemy sztormowa?. I tak do p?nocy rozwia?o si? do 5B, mo?na by si? troch? rozrefowa? , ale obiecywano 8B, czekamy co b?dzie dalej.
Tej doby przebyli?my zaledwie 98 Mm.

9 lipca, czwartek
Ca?a psia wachta up?yn??a na mozolnym halsowaniu prosto pod wiatr z E o sile dobrej 5B, w dodatku w strugach przelotnego deszczu z wielkich cumulonimbusw. Fala id?ca a? od St. Petersburga jest krtka i do?? wysoka , taka jakiej ORION nie cierpi. W takich warunkach zaliczamy Waypoint 2 na p?noc od Tallina.
O 0600 nad ranem nag?y wzrost wiatru do 6-7 z E. W chwil? p?niej nadszed? silny szkwa?. W efekcie rozerwa? si? stary, „dobry” grot mimo 2 refw. W mi?dzyczasie kolejne jachty melduj? przerwanie regat i ch?? schronienia si? w pobliskim Tallinie. Zmiana grota kosztowa?a nas ok. 45 minut a do mety ju? niedaleko. W chwil? po zmianie grota szkwa?y sta?y si? s?absze, wiatr przeszed? na SE 4-5, zaczynamy przygotowania do rozrefowania. Po p? godzinie nawet stawiamy spinaker. Os?abienie wiatru u?pi?o nasz? czujno?? do tego stopnia, ?e nikt nie zauwa?y? nadchodz?cego niespodziewanego szkwa?u. Wynik: rozerwany spinaker nie do naprawienia na miejscu. Nied?ugo potem po ?niadaniu przychodzi zaskakuj?ca wiadomo?? z UKF – POGORIA straci?a wszystkie maszty, na szcz??cie nikt nie zgin??. Dla nas du?e zaskoczenie bo chocia? mieli?my podarty grot, ktry by? ju? mocno sfatygowany, to zapisali?my tylko 7B przez 1 godzin?. Jakby nie do?? tego po chwili kolejny alarm. Na ktrym? z zachodnich jachtw za?ogant (p?niej okaza?o okaza?o si?, ?e to dziewczyna z Polski) jest ranny w g?ow? i krew wylewa si? z ucha. Po konsultacjach z fi?skim lekarzem chyba interweniowa? helikopter i wszystko dobrze si? sko?czy?o. Wczesnym po?udniem wiatr ustabilizowa? si? na SE 3-4, wi?c na pe?nych ?aglach
o godzinie 1610 min?li?my lini? mety z nast?puj?cym wynikiem:
- 3dni, 21 godzin i 10 minut
- 465 Mm
- ?rednia pr?dko?? 6,5 W
- pozycja w grupie D – miejsce 19, a generalnie miejsce 66 (na 98 sklasyfikowanych jachtw, ktre uko?czy?y regaty),

- bez stosowania przelicznika – ORION by? 50.
- nale?y w tym miejscu doda?, ?e na mecie byli?my przed jachtami Rumia i Wejherowo i przed ?aglowcem Alexander von Humbold.

Za lini? mety wiatr os?ab? do SE 2-3, co pozwoli?o na spokojn? turystyczn? ?eglug? do St. Petersburga w?rd p?ycizn i wystaj?cych ska?. Zapewne z tego powodu meta by?a zaplanowana na 1 dzie? ?eglugi do celu. Regaty w warunkach dnia poprzedniego na tym akwenie - w?rd ska?ek - by?yby do?? niebezpieczne. P?yniemy wi?c bez presji regatowej, spokojnie nawiguj?c i obserwuj?c przeszkody w atmosferze bia?ej nocy. Jest teraz ko?cowa faza tego zjawiska na tej szeroko?ci geograficznej w I dekadzie lipca. Gazety ju? si? nie przeczyta jak kiedy? na Alandach ale nie obserwujemy wyra?nej ciemnej i rozgwie?d?onej nocy. Za to mo?emy ogl?da? z bliska dwa stare ?aglowce, ktre przy s?abym wietrze p?yn? do?? wolno i mogli?my je wyprzedzi? stawiaj?c pe?ne ?agle na pe?nym bejdewindzie.
I tak w doborowym towarzystwie do p?nocy przebyli?my tej doby 146 Mm.

10 lipca pi?tek.
Do ko?ca bia?ej nocy p?yniemy z pr?dko?ci? 5-6 W przy ciep?ym wietrze SE3, gdy o nieco ja?niejszym poranku zobaczyli?my du?e statki handlowe na kotwicy. Oznacza to, ?e KRONSZTAD ju? niedaleko. Jest to budowla obronna przed Petersburgiem w dawnych czasach. Obecnie jest to na uko?czeniu pot??na budowa hydrotechniczna z zapor? chroni?ca ST. Petersburg przed powodzi? przy silnym zachodnim wietrze.
Od tego momentu prosto jak po sznurku mi?dzy bojami wyznaczaj?cymi szeroko?? farwateru
p?yniemy do widocznego ju? portu.
O 1510 w g?wkach portu ST. Petersburg wita nas relikt niedawnej przesz?o?ci – olbrzymi napis: LENINGRAD – rosyjskimi literami. W chwil? potem rwnie? wita nas motorwka by doprowadzi? ORIONA na miejsce na NEWIE przy nabrze?u przygotowanym z p?ywaj?cych pontonw w?rd braci ?eglarskiej z naszej grupy.
Wieczorem poznajemy naszego opiekuna – oficera ??cznikowego - a przed p?noc? zaliczamy pierwszy spacer po roz?wietlonym uroczy?cie mie?cie. Robi ono wra?enie du?ej morskiej metropolii, ktra szczeglnie lubi go?ci? ?aglowce i jachty. Po obu stronach rzeki Newy wida? przede wszystkim du?e i ma?e maszty przystrojone gal? flagow?.
Czuje si? tu wsz?dzie nastrj ?wi?ta ?eglarstwa.
Tej doby przep?yn?li?my 73 Mm. Zasn?li?my gdy by?a ju? sobota.

11 lipca sobota.- do 13 lipca poniedzia?ek.

Od soboty do poniedzia?ku w??cznie stoimy w porcie. Organizatorzy postarali si? wype?ni? czas tak szczelnie, ?e darmowe bilety na komunikacj? miejsk? nie do ko?ca mog?y by? wykorzystane. Swobodne wypady na miasto odbywa?y si? tylko w tzw. mi?dzyczasie.
Postj na NEWIE niedaleko NEWSKIEGO PROSPEKTU dawa? co prawda mo?liwo?? ogl?dania na co dzie? -z pok?adu jachtu – 4 poz?acanych kopu? cerkwi widocznych dooko?a ale inne ciekawe obiekty wielkiego miasta nale?a?o odwiedzi?.
Tymczasem postj przy pontonach p?ywaj?cych by? wygodny a pr?d i woda bez ogranicze?. Pontony by?y tak ustawione, ?e wartki pr?d rzeki nie by? odczuwalny a woda czysta mimo setek jachtw. Przeno?ne toalety i prysznice by?y zmontowane na nabrze?u w odleg?o?ci 200 m. Dotarcie do nich wymaga?o przedarcia si? przez t?um ciekawskich, szerok? jezdni? i plac z estrad?. Go?cie, ktrzy chcieli ogl?da? jachty mogli to robi? z nabrze?a. Dost?pu do jachtw skutecznie broni?y warty dy?uruj?ce ca?? dob?.
Pierwszego dnia p/po?udniem za?ogi uczestniczy?y w integracyjnych zawodach sportowych. M.in. by?y to regaty, strzelanie z ?uku i inne gry w presti?owym punkcie miasta na tle Pa?acu i ERMITA?U. P?niej wracaj?c spacerem przez plac przed Pa?acem Zimowym i dalej na NEWSKIM PROSPEKCIE zwiedzili?my cerkiew Isakijewskij Sobr.
Wieczorem kapitan uczestniczy? w przyj?ciu dla skiperw a za?oga migrowa?a mi?dzy jachtami ze ?piewem i piwem do jedni p?nej nocy a inni do rana.

W niedziel? od rana przygotowania do przemarszu i prezentacji za?g ulic? wzd?u? NEWY. Liczba kibicw wzd?u? rzeki jakby mniejsza, natomiast liczba milicji w mundurach i przebranych za stra?nikw miejskich i starodawnych ?o?nierzy z muszkietami jakby wi?ksza. Gruchn??a wiadomo??, ?e ?eglarzy odwiedzi Putin i przemwi – wszystko na to wskazywa?o. Tym czasem za?ogi w prawie godzinnym przemarszu wzd?u? Newy zaprezentowa?y si? -podobnie jak w Gdyni- wspaniale. Jedne z krzykiem i ha?asem na weso?o i w przebraniach (diab?w, Neptunw, Prozerpin itd.) inne w tradycyjnych strojach , bardziej powa?nie, patrz na zdj?cia za?ogi ORIONA. Na ko?cu w reprezentacyjnym miejscu miasta pomi?dzy pot??nymi wie?ami z pochodniami na szczycie oraz na tle Pa?acu Zimowego - za?ogi zatrzyma?y si? w ustalonych miejscach. Na pot??nej scenie ukaza? si? Putin z ?on? oraz organizatorzy TSR 2009. By?y prezydent przywita? ?eglarzy i otrzyma? brawa. Nast?pnie odczytano wyniki i zaprezentowano za?ogi jachtw zwyci?skich w r?nych kategoriach. Cieszy?o nas bardzo ,?e wiele nagrd zdoby?y polskie jachty, ktre by?y tu licznie reprezentowane i polsk? bander? wida? by?o dooko?a.
Wieczorem na kawa?ku pla?y przy jednej z odng Newy odby? si? piknik dla za?g. By?y tradycyjne kie?baski z grila, sa?atki i piwo. Co pewien czas odbywa? si? jaki? pokaz. Wszystko odbywa?o si? na pla?y na tle starych murw broni?cych dost?pu do Pa?acu Zimowego po drugiej stronie rzeki Newy. Po powrocie na jachty piknik trwa? ju? na pok?adach najcz??ciej do rana.
W poniedzia?ek za?oga Oriona podzieli?a si? na dwie grupy: Zbyszek i Radek udali si? na
odpraw? kapitanw by zapozna? si? z planem parady ?aglowcw.
Pozostali, Staszek, Pawe?, Szymon i Asia wodolotem udali si? do PETERHOFU- letniej rezydencji cara. Rysiek przegl?da? jacht.
Wyprawa do krainy fontann i wodotryskw, strumieni, parkw i budowli uprzyjemniaj?cych ?ycie cara by?a bardzo interesuj?ca. Lepiej to mo?na zobaczy? na za??czonych zdj?ciach lub na filmie na ktry zapraszam w klubie.
Wieczorem by?y przygotowania do wyp?yni?cia a na koniec dnia imponuj?cy pokaz ogni.

14 lipca wtorek.

Od rana przygotowania do wyj?cia na parad? ?aglowcw i dalej w drog? powrotn?. O 1545 w??czamy silnik i ruszamy na start do parady, ?aglowcom pomagaj? holowniki. Parada mo?e odbywa? si? tylko na farwaterze mi?dzy bojami w kierunku na Kronsztadt. Jest parad? prawie tylko dla samej siebie bo z ka?d? minut? oddalamy si? od portu i ogl?da nas kilkaset osb – g?wnie fotoreporterw- zgromadzonych na kilku wodolotach.
Uczestnicy z marszu wchodz? do szyku i o 1920 mijamy twierdz? Kronsztadt i koniec parady. Wyra?nie brakowa?o tej cz??ci przygotowawczej –jak w Gdyni- gdy dwie godziny wcze?niej mo?na by?o ogl?da? po kilka razy te same ?agle zanim wystartowa?y.
Od Kronsztadu rozpocz?? si? rejs turystyczny. Pierwszym portem mia?y by? HELSINKI.
Na pocz?tek SW2-3, stan morza 2 i tak do p?nocy, pi?kna ?egluga baksztagiem, odpoczynek.
Tego dnia przep?yn?li?my 37 Mm przez 8 godzin.

15 lipca ?roda.

Ca?y dzie? ?eglugi przy zmiennych wiatrach bez przygd. Czas p?ynie na wachtach. Jedynie o 2200 pojawi?a si? mg?a, ktra g?stnia?a coraz bardziej. Przed p?noc? widoczno?? zerowa , p?yniemy na GPS i tr?bimy w rg mg?owy na pobliskie statki, ktre s?yszymy tylko dzi?ki ich silnikom.
2400 przep?yn?li?my 110 Mm.

16 lipca czwartek.

Ca?a „psia wachta” up?yn??a mi we mgle i szukaniu ewentualnych przeszkd ,ktrych na mapie by?o wiele a w rzeczywisto?ci cho? „oko wykol” nic nie wida? a tu trzeba trafi? precyzyjnie na farwater.
O 0400 wacht? przej?? Radek i dalej w nieko?cz?cej si? mgle kontynuowa? ?eglug? na podstawie pozycji z GPS. I uda?o si? – mg?a przesz?a dopiero o 0600 na podej?ciu do wyspy Susisari. Wyspa ta jest bastionem broni?cym wej?cia do Helsinek przed obcymi naje?d?cami. W chwili obecnej jest zabytkiem klasy ?wiatowej i wielkim muzeum obronno?ci zachowanym w warunkach naturalnych. Warto zwiedzi? co i my uczynili?my.
Oprcz tego jest znakomit? przystani? z restauracj? i przybytkiem. Do centrum Helsinek promem tylko 15 min i w po?udnie ju? tam byli?my. Helsinki s? miastem czystym i schludnym natomiast nie wyobra?am sobie postoju przy nabrze?u na jachcie bez solidnego zaplecza socjalnego i nie polecam. Wyspa jest wygodniejsza. Po powrocie z miasta naprawiamy grota, robimy spacer po wyspie muzeum i o 2000 wyruszamy do Tallina.
Do 2400 ju? w dobrych warunkach nawigacyjnych przechodzimy farwater, zaczynamy powoli my?le? o terminie powrotu bo Szymon ma pop?yn?? w nast?pny rejs na p?ywy a Radek ma zd??y? na ?lub kolegi jako ?wiadek - czas zaczyna nas goni?. Tej doby dokonali?my przelotu w ilo?ci 48 Mm.

17 lipca pi?tek-19 lipca niedziela.

Dwie pe?ne wachty nocne zaj??a nam ?egluga do Tallina i o 0820 zacumowali?my w znanym nam z innych rejsw porcie. W trakcie zwiedzania skupili?my si? przede wszystkim na cz??ci historyczno-zabytkowej. Starwka – do tej pory nie odwiedzana- okaza?a si? by? tego warta. Wida? tu starania o zabytki o ich konserwacj? i zachowanie stylu. Zapewne najlepiej odzwierciedlaj? to zdj?cia. Rwnie dobre wra?enie za?oga odnios?a w trakcie spaceru lasem do ogrodu botanicznego.
Na sobot? wieczorem otrzymali?my zaproszenie z ?aglowca LORD NELSON cumuj?cego w porcie i uczestnika TSR2009 na ?eglarski bankiet. Uczestniczyli?my wraz z przedstawicielami innych jachtw TSR2009, ktre zawin??y w tym czasie do Tallina. Celem przyj?cia by?o zapoznanie ?eglarzy regat z ?aglowcem przystosowanym do p?ywania z niepe?nosprawnymi ?eglarzami. W?rd za?ogi zawodowej by? m?ody oficer z Gdyni, ktry oprowadza? nas po statku.
W niedziel? wieczorem nad Tallinem przesz?a solidna burza z frontem atmosferycznym co wr?y?o generalnie zmian? pogody. Rano mamy startowa? do Gdyni a tylko korzystne warunki pozwol? nam dotrzyma? terminu powrotu. Zasypiamy i jeste?my dobrej my?li.

20 lipca poniedzia?ek.
Wychodzimy o 0800 , ?niadanie ju? na wodzie. Zaraz za g?wkami wiatr z SW 4 i ro?nie. W po?udnie ju? rwne 6-7 z SW. Do wieczora na przemian raz fok sztormowy a raz kliwer i zrefowany grot. Fala jeszcze nie wysoka ale stroma , jeszcze os?ania nas l?d i wysuni?ta wyspa Hiiumaa. Zaczyna si? uporczywa halswka, aby tylko nie dryfowa?o nas na NW. ORION ci??ko pracuje pod wiatr i pod fal? na ka?dym halsie.
Tej doby uszli?my tylko 54 Mm.

21 lipca wtorek.
Ca?y dzie? dmucha „pi?tka” z SW czyli prosto z Polski. Dopiero nad ranem po kilku uci??liwych halsach w pobli?u wysp Hiiumaa i Saaremaa uda?o si? od nich oderwa? i schodzi? na po?udnie przy wysokiej fali i pr?dzie, ktre za wszelk? cen? chcia?y cofn?? jacht na powrt do Zat. Fi?skiej. Przy tym kierunku wiatru masy wody docieraj? a? do Kronsztadu gdzie ju? nied?ugo uruchomiona b?dzie zapora chroni?ca Petersburg przed zalaniem przy d?u?szym po?udniowo-zachodnim sztormie.
Do p?nocy dorobili?my si? 105 Mm i to jest ma?o by zd??y? na czas do Gdyni.

22 lipca ?roda.
Po p?nocy wiatr wzmaga si? na SW 6-7. Nad g?owami co chwil? przechodz? gro?ne „kowad?a”- a z nimi silne szkwa?y i ulewny deszcz. Mozolnie schodzimy na po?udnie.
Ok. 0800 wraz z ostatnim szkwa?em wiatr zacz?? s?abn?? i odkr?ca? na W.

Ju? o 1100 idziemy na pe?nych ?aglach, p?wiatrem prosto na Gdyni?. Oby tak dalej to zd??ymy na czas. Do p?nocy robimy jednak tylko 84 Mm , jest to efekt ca?onocnego dziobania w fal? pod wiatr.

23 lipca czwartek.
Jak zwykle o p?nocy nag?a zmiana kierunku wiatru na SE 2-3 – marzenie to?, nie rzeczywisto??. Stawiamy pe?ne ?agle i przy p?askiej wodze i niewielkim przechyle idziemy do celu. Przed po?udniem mijamy niewidoczny Gotland. W ciep?ym, s?onecznym dniu odpoczywamy co oznacza: suszenie ubra?, filmowanie i zdj?cia, prysznic pod masztem oraz przygody kulinarne. Dobra pr?dko?? 6 w?z?w pod wiatr – to du?a nadzieja na powrt w pi?tek po po?udniu.
W?a?nie wchodzimy w stref? du?ego ruchu statkw handlowych poruszaj?cych si? pod Gotlandem z zachodu na wschd i odwrotnie.
Jednocze?nie na horyzoncie przed dziobem obserwujemy du?? bia?? chmur?. Nied?ugo potem ogarnia nas g?sta mg?a, tak g?sta, ?e ledwo wida? dzib jachtu. Nadajemy sygna?y i nas?uchujemy dudnienia silnikw statkw. Mamy nadziej?, ?e nasz ekran radarowy pokazuje nasz? pozycj?. Z radia p?ynie komunikat, ?e pod Gotlandem w g?stej mgle zderzy?y si? dwa promy a liczba ofiar jest nie znana.
Je?li dwa promy nafaszerowane nowoczesnymi radarami si? nie zobaczy?y to jak ORION
mo?e by? widoczny???
Na szcz??cie po 3 godzinach niepewno?ci mg?a zacz??a si? rozp?ywa? i ukaza?o si? siniej?ce od po?udnia niebo. Barometr polecia? w d? i jeszcze przed p?noc? nadci?gn??a raptowna burza z wy?adowaniami i nag?ymi zmianami wiatru. Radek z Asi? i z pomoc? Zbyszka przetrwali wacht? na zrefowanych ?aglach.
Przebieg dobowy to 123 Mm.

24 lipca pi?tek
Nocna ?egluga odbywa?a si? przy s?abn?cym z SW wietrze i b?yskach oddalaj?cej si? burzy. O 0800 wiatr usta? zupe?nie i jacht bezradnie zacz?? ko?ysa? si? na martwej fali. Na szcz??cie mord?ga trwa?a do p? godziny. Wiatr nadszed? z zachodu i wzmaga? si? z minuty na minut?. Przy wietrze z W 5-6 - fala szybko ukszta?towa?a si? w regularne „grki”, ktre nie by?y dla nas przeszkod? a wprost przeciwnie, zacz?li?my je „uje?d?a? na grzbietach”. O 1600 min?li?my Hel z pr?dko?ci? 7-8 W , a o1800 na nabrze?u w Gdyni powita?a nas rodzina i przyjaciele.
Ostatnie 91 Mm Neptun podarowa? nam w prawdziwie ?eglarskim stylu za co jak i za ca?y rejs serdecznie Mu dzi?kujemy. A zatem do nast?pnego sezonu.

Wspomnienia z TSR 2009 na s/y ORION w imieniu za?ogi

opracowa? Staszek Konieczny.

Grudzie? 2009.

Zobacz zdj?cia z rejsu w galerii.

 

Translate this page